Jak byśmy nie zaklinały rzeczywistości, lato ma się ku końcowi i choć w kalendarzu ciągle sierpień, naprawdę czuć już to w powietrzu. Na szczęście są sposoby, żeby letnią atmosferę mimo niesprzyjającej aury jeszcze na chwilę zatrzymać. Na przykład malując paznokcie na jakiś żywy, wyrazisty kolor. Co powiecie na Essie Watermelon?
![]()
Essie Watermelon to coś pomiędzy czerwienią a ciemnym różem, rzeczywiście można powiedzieć, że jest to kolor dojrzałego, słodkiego arbuza. Mojemu arbuzowi ze zdjęcia, choć fajnie ilustrującemu temat, niestety daleko do odcienia, o jaki mi chodzi, jakiś taki niewybarwiony, niedopieszczony słońcem mi się trafił, ale jestem przekonana, że dobrze wiecie, jaką arbuzową czerwień mam na myśli. Essie Watermelon naprawdę dobrze ten kolor oddaje.
![]()
Lubię go za tę czerwono-różową nieoczywistość, dzięki której w każdym świetle wygląda inaczej, zawsze prezentując się ciekawie i niebanalnie.
![]()
Jest idealnie kremowy, pokrywa paznokcie równą, kryjącą taflą głębokiego koloru, sprawdzającego się zarówno na dłoniach, jak i na stopach.
![]()
Trwałość, jak zawsze w przypadku Essie, rewelacyjna, pod dobrym top coatem lakier trzyma się w przyzwoitym stanie nawet do pięciu, sześciu dni.
![]()
Mam wrażenie, że na żywo więcej w nim różu niż na moich zdjęciach, ale tak naprawdę i tak wszystko zależy od światła, w którym na niego patrzymy. Essie Watermelon potrafi przeobrazić się z pozornie stonowanej czerwieni w cieniu w energetyczny ciemny róż w pełnym słońcu. I właśnie w tej postaci podoba mi się najbardziej, kojarząc mi się z gaszącymi pragnienie kawałkami pysznego schłodzonego arbuza, przynoszącymi ulgę w upalny dzień. Łatwo będzie przywołać to skojarzenie nawet w środku zimy! Tymczasem póki co dzięki niemu zatrzymuję lato.
Jak Wam się podoba ten arbuzowy kolor, co myślicie o Essie Watermelon? Budzi w Was równie przyjemne skojarzenia, jak we mnie? A może to inny kolor pomaga Wam zatrzymać lato? Koniecznie dajcie znać, czekam na Wasze komentarze!
Buziaki,
Cammie.

Essie Watermelon to coś pomiędzy czerwienią a ciemnym różem, rzeczywiście można powiedzieć, że jest to kolor dojrzałego, słodkiego arbuza. Mojemu arbuzowi ze zdjęcia, choć fajnie ilustrującemu temat, niestety daleko do odcienia, o jaki mi chodzi, jakiś taki niewybarwiony, niedopieszczony słońcem mi się trafił, ale jestem przekonana, że dobrze wiecie, jaką arbuzową czerwień mam na myśli. Essie Watermelon naprawdę dobrze ten kolor oddaje.

Lubię go za tę czerwono-różową nieoczywistość, dzięki której w każdym świetle wygląda inaczej, zawsze prezentując się ciekawie i niebanalnie.

Jest idealnie kremowy, pokrywa paznokcie równą, kryjącą taflą głębokiego koloru, sprawdzającego się zarówno na dłoniach, jak i na stopach.

Trwałość, jak zawsze w przypadku Essie, rewelacyjna, pod dobrym top coatem lakier trzyma się w przyzwoitym stanie nawet do pięciu, sześciu dni.

Mam wrażenie, że na żywo więcej w nim różu niż na moich zdjęciach, ale tak naprawdę i tak wszystko zależy od światła, w którym na niego patrzymy. Essie Watermelon potrafi przeobrazić się z pozornie stonowanej czerwieni w cieniu w energetyczny ciemny róż w pełnym słońcu. I właśnie w tej postaci podoba mi się najbardziej, kojarząc mi się z gaszącymi pragnienie kawałkami pysznego schłodzonego arbuza, przynoszącymi ulgę w upalny dzień. Łatwo będzie przywołać to skojarzenie nawet w środku zimy! Tymczasem póki co dzięki niemu zatrzymuję lato.
Jak Wam się podoba ten arbuzowy kolor, co myślicie o Essie Watermelon? Budzi w Was równie przyjemne skojarzenia, jak we mnie? A może to inny kolor pomaga Wam zatrzymać lato? Koniecznie dajcie znać, czekam na Wasze komentarze!
Buziaki,
Cammie.