Quantcast
Channel: No to pięknie!
Viewing all articles
Browse latest Browse all 124

Zamiast pocałunków, czyli podsumowanie maja

$
0
0

Z tego, co widzę  w "internetach", z okazji dnia pocałunku powinnam napisać dziś jakiegoś całuśnego posta, ale zgapiłam się, nieprzygotowana jestem, więc może zamiast silić się na wymuszone okolicznościowe całusy, chociaż zaległości nadrobię i podsumuję maj? Co Wy na to, może być? :DDD Zapraszam na Summa summarum!




Najważniejszą sprawą, o której muszę wspomnieć przy okazji podsumowania maja, są czwarte urodziny No to pięknie!, które w zeszłym miesiącu wspólnie świętowałyśmy. Chciałabym jeszcze raz serdecznie podziękować Wam za obecność, za życzliwość, z jaką przyjmujecie moje posty, a także za Waszą aktywność, wszystkie komentarze i wiadomości, dzięki którym ten blog żyje, a ja zyskuję motywację do dalszego pisania. Dzięki, jesteście super!

Pozwólcie, że teraz tradycyjnie krótko przypomnę posty, które cieszyły się w maju Waszym największym zainteresowaniem. Statystki mi podpowiadają, że najchętniej czytałyście o białych topperach ---> KLIK, o nadspodziewanie skutecznym preparacie przyspieszającym wysychanie lakieru do paznokci od Miss Sporty ---> KLIK, a także o słynnej szczotce Tangle Teezer, którą oceniłam z kilkuletniej perspektywy ---> KLIK. Fajnie, że te tematy Was zaciekawiły.

Na FB największy zasięg ze zrozumiałych względów zyskał post o urodzinowym rozdaniu. Linkować go nie będę, bo to sprawa w zasadzie zamknięta, w każdym razie cieszę się, że miałam dla Was taką wspaniałą, wartościową nagrodę. Przypomnę, że gra toczyła się o luksusowy zestaw kosmetyków Bee Pure. Wszystkich zainteresowanych tą nową na polskim rynku marką zachęcam do śledzenia jej strony internetowej, już niedługo każda nowo zarejestrowana klientka otrzyma bezpłatny zestaw próbkowy, dzięki którym będzie mogła poznać całą linię jej produktów. A gdybyście zdecydowały się na zakupy, to bądźcie czujne, za jakiś czas będę miała dla Was małą niespodziankę.

 A skoro już o zakupach mowa, to chętnie pokażę Wam, na co skusiłam się w ostatnich tygodniach. 

Chyba najbardziej cieszą mnie nowe lakiery. Wiem, że mam ich od groma i ciut ciut, ale i tak nie mogę oprzeć się kolejnym, to taka moja niegroźna słabostka. Skorzystałam z niedawnej promocji w Super-Pharm na Essie (FF, :*), decydując się na Cute as a button (uwielbiam ten kolor, to już moja druga buteleczka) i Watermelon (Oleska, wszystko przez ciebie!).




W maju zdecydowałam się też na kolejne zakupy w sklepie Kalina. Czuję co prawda pewien dyskomfort, wspierając w tych dziwnych czasach rosyjski biznes, ale zostawmy może ten temat. W każdym razie skusiło mnie mocno oczyszczające mydło propolisowe z Natura Siberica.




Kartonik skrywał takie oto cudo, ręcznie formowaną mydlaną kulkę. Pierwszy raz spotkałam się z mydłem w takim kształcie. Na temat jego właściwości jeszcze niewiele mogę powiedzieć, ale już teraz zdradzę Wam, że przepięknie i niezwykle intensywnie pachnie.




Do koszyka dorzuciłam też peeling i maseczkę z błotem z Morza Martwego z Planeta Organica. Oba produkty wielce obiecujące!




Nadal szukam idealnego dla mnie kremu bb. Jak wiecie, regularnie daję szansę kolejnym azjatyckim wynalazkom, a w maju padło na Skin79 Green Super Plus. Zamówiłam kilka sampli, ale niestety jeszcze nie dotarły. Jestem tego kremu ogromnie ciekawa, mały rekonesans w sieci pozwolił mi mieć co do niego spore oczekiwania. Jeśli macie na jego temat jakieś przemyślenia, koniecznie dajcie znać!



W maju oddawałam się oczywiście także innym przyjemnościom, nie tylko zakupom ;))) Jak zwykle mój czas w dużej mierze kradły seriale, najpierw House of Cards, a potem Suits.




House of Cards to póki co tylko dwa sezony, także szybko obejrzałam wszystkie odcinki i muszę przyznać, że to mocna rzecz. Taka współczesna gra o tron, pełna intryg i wyrachowanych posunięć w dążeniu do władzy. Jeśli jeszcze nie widziałyście, koniecznie to zróbcie, chociażby ze względu na mistrzowską grę Kevina Spacey.

Suits też polubiłam od pierwszego odcinka (oglądam teraz drugi sezon), choć z zupełnie innych powodów. O ile House of Cards przypomina film sensacyjny, o tyle W garniturach to raczej serial w starym stylu, z tematem przewodnim każdego odcinka i dość wolno toczącą się akcją głównych wątków. Jest tam komu kibicować, jest kogo nie lubić, jest na kim się wzorować. Bardzo fajna historia i kupa przystojnych facetów w doskonale skrojonych garniakach, jest na co popatrzeć ;)))

Jeśli chodzi o moje majowe lektury, to jak zawsze odsyłam Was do odrębnego posta na ich temat ---> KLIK. Teraz dodam tylko, że szykuję wpis o zaletach korzystania z czytnika ebooków. Pod postami książkowymi często wywiązują się dyskusje na ten temat, także warto chyba w końcu napisać o tym coś więcej. 

Ale żeby nie było, że tylko leżę na kanapie, oglądając seriale i czytając! W maju wzięłam się w końcu za 30 days shred. Nie powiem, po pierwszym treningu miałam niezłe zakwasy, ale z każdym kolejnym jest coraz lepiej. Co prawda nie przepadam za ćwiczeniami domowymi i uważam, że nie ma to jak basen (niepopularna opinia w czasach, w których wszyscy BIEGAJĄ :DDD) ale póki co skazana jestem na treningi w domu, a jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. 


A Wam jak minął maj? Jest coś, o czym chciałybyście mi napisać? Jakieś sukcesy, wyjazdy, przygody, okazyjne zakupy, małe przyjemności? Nie dajcie się prosić, czekam na Wasze komentarze

Buziaki (a jednak :DDD),
wyglądajcie kolejnego posta, bo warto!
Cammie.




Viewing all articles
Browse latest Browse all 124

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra